piątek, 6 czerwca 2014

Fundamentem jest miłość

Dobrze jest się zatrzymać na parę dni, wyłączyć inne źródła nadawania (nie tylko internet czy radio) i posłuchać Boga... a On może mówić bardzo dużo, jeśli wreszcie mu na to pozwolimy. Na "zerowy" etap rekolekcji ignacjańskich warto wracać szczególnie dlatego, że może się okazać, że nasz fundament trochę się rozjechał (albo nawet bardzo), a obraz Boga w naszej głowie ma niewiele wspólnego z rzeczywistością. A taki niezbyt ciekawy stan może się zdarzyć nawet osobom, prowadzącym dłuższy czas jakieś życie duchowe. Na szczęście Bóg jest miłosierny... Tytuł książki do Fundamentu to - wbrew pozorom - nie tylko cytat z dziecięcej piosenki.
Rekolekcje prowadzone przez łódzki ośrodek połączone są z elementami Odnowy charyzmatycznej. Dlatego też oprócz klasycznych rozważań do Fundamentu (czyli miłość i wolność) pojawia się też konferencja o Duchu Świętym i odpowiedzialności za otrzymane dary, a prócz tego modlitwa o uzdrowienie i o wylanie darów Ducha Świętego. Może się to wydawać zaskoczeniem... a jednak to właśnie tam pomaga się wytrwać w milczeniu do końca (co naprawdę owocuje) i nie przytłacza się uczestnika długawymi psychologizującymi (albo filozofującymi) konferencjami. Bóg i Jego Słowo naprawdę mogą wystarczyć, żeby zacząć oddychać pełną piersią.

o. Remigiusz Recław SJ, Bóg kocha mnie takiego, jaki jestem, Wyd. Ośrodek Odnowy w Duchu Świętym, Łódź 2011.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz