Wczoraj byłam u przyjaciółki, która ma ośmiomiesięczną córeczkę. Malutka jest bardzo radosna i widać, że ma w sobie poczucie bezpieczeństwa. Bawiła się na podłodze, gdy G. na chwilę wyszła do kuchni, wołając do córci: "Ja jestem!". Kiedy wróciła, powiedziałam do niej: "Wiesz, myślę, że Pan Bóg nieprzypadkowo przedstawiał się właśnie takimi słowami...".
Dlatego cieszę się, że teraz kapłani czy katecheci coraz częściej zamiast mówić o tym, co "musimy i powinniśmy", przekazują doświadczenie Boga żywego. O takich rozmowach pisze też w swojej książce ks. Michał - ale nie tylko o tym. Ten bowiem, kto spotka żywego Boga, nie może milczeć. Dlatego właśnie książka o tym, żeby nie bać się charyzmatów, żeby przyjąć te dary i nimi służyć (bo nie zostały nam dane dla ozdoby, ale abyśmy mogli wspomóc innych); zachęta do ewangelizacji. Autor zwraca także uwagę na relacje we wspólnotach i pokusy, jakie dotykają ich członków (zwłaszcza zazdrość i narzekanie), wskazując na wdzięczność jako lekarstwo. Przede wszystkim zachęca jednak do zaufania Duchowi Świętemu - który jest Bogiem wiernym, Bogiem miłości, niejednokrotnie zaskakującym, ale zawsze obecnym. (...) świadomość obecności Ducha Świętego sprawiła, że zacząłem się zmieniać. Nie trzeba nic więcej poza przekonaniem, że On jest pośród nas, że towarzyszy ci w każdej sytuacji twojego życia - czy cierpisz, czy śmiejesz się, upadasz czy wstajesz, On jest obok ciebie. działa w twoim sercu, napełnia je odwagą i siłą do walki, podnosi cię, uzdrawia twoje rany. A przede wszystkim: objawia ci Jezusa. (...) Żyć w Duchu Świętym to doświadczać Jego obecności dzięki widzialnym znakom, które czyni. (...)
Ulubionym miejscem działania Ducha Świętego jest serce człowieka. Nie znajdziesz Go w sklepie czy na łące, nie znajdziesz w wyjątkowym sanktuarium, do którego pojedziesz, jeśli nie poszukasz Go w swoim sercu; będziesz tylko całe życie błądzić i wypatrywać. A wszystko zależy od ciebie: musisz tylko odważyć się otworzyć serce i powiedzieć: "Duchu Jezusa, objaw się w moim sercu"...
ks. Michał Olszewski SCJ, Żyć w Duchu Świętym, eSPe, Kraków 2012.
Wszystko, co najpiękniejsze, dzieję się w sercu, nic dziwnego, że Duch Święty też sobie je upodobał.
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci za cytaty, bo nie zawsze jest czas na przeczytanie całości, pozdrawiam:-)