Wszystko zaczęło się od... porządków w muzeum i spojrzenia dziecka z fotografii. Dzisiaj o. Maciej pisze "u nas w Rwandzie". A w "jego Rwandzie" nie jest łatwo... Powojenne rany są wciąż kultywowane (taka jest też polityka rządu), skrywa się ubóstwo, utrwala mentalność ofiary. A z drugiej strony jest tam tak wielu ludzi, którzy nie stracili ducha (np. widząca Natalie z Kibeho, Natasza, zajmująca się dziećmi chorymi na AIDS, Marguerite Barankitse, opiekująca się już ponad... dziesięcioma tysiącami sierot). Ojciec Jaworski przedstawia też sylwetki męczenników rwandyjskich i ugandyjskich (choć o nich będzie szerzej w innej książce, która już wkrótce wpadnie w moje ręce :)).
Jednakże Spojrzenie z serca Afryki to nie tylko książka o cierpieniu. To przede wszystkim duża dawka duchowej mądrości (ach, ci karmelici...), okraszona niezwykłym poczuciem humoru. Z utęsknieniem czekam na kolejną książkę autora.
o. Maciej Jaworski OCD, Spojrzenie z serca Afryki, Wydawnictwo Karmelitów Bosych, Kraków 2008.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz