niedziela, 13 października 2013

Nie musisz się odchudzać

Dzieci są fajne. Jedno obślini ciocię, bo mu ząbki rosną. Drugie namiętnie będzie wycierać nosek w twoją niedzielną bluzkę. Trzecie wysmaruje ci czubki butów kremem do pupy... bo właśnie smarowało buźkę swoją i młodszego brata, no to hurtem wszystko po drodze.
A jakie są mamy? Moja mama jest mądra. Wie, że łyżka do sałaty to łyżka do sałaty, a nie zwykła łyżka. (...) Jak mamy nie ma, to jest trochę smutno. (...) Mama jest wesoła, gdy nie boli ją głowa. A nie lubi, jak jej się coś nie uda. A kto to w ogóle jest mama? Mama to ktoś, kto rodzi dzieci, potem je karmi, nosi na rękach, czyta książki i przytula.
O tym właśnie mówi ta książka. Autorki zebrały wypowiedzi siedmiu matek, mówiących o różnych wymiarach macierzyństwa: biologicznym, adopcyjnym, duchowym, o doświadczeniu narodzin, ale i straty dziecka. To jednak także opowieść o mężczyznach - którzy jeśli tylko są dobrymi mężami i ojcami, sprawiają, że kobieta rozkwita przy nich jako żona i matka. Jeśli zaś nie...
Tytuł wziął się z wypowiedzi jednej z bohaterek: Gdybym była matką biologiczną, nigdy nie zdecydowałabym się na adopcję, a wtedy nie poznałabym mojego  najukochańszego synka, który teraz ma trzy lata i powtarza na każdym  kroku: "Tocham tylko mamę. Tylko mamę luba. Mama piękna jest. Chuda". To ostatnie wyznanie jest szczególnie ważne, bo jestem na nieustannej diecie odchudzającej.
Jestem ciekawa, jak lekturę odbierają matki, które mają własne dzieci (jeszcze małe czy też już dorosłe) - bo jednak bycie przyszywaną ciocią to ciągle tylko bycie przyszywaną ciocią. Osobiście cieszę się, że autorki zwróciły uwagę na wymiar macierzyństwa duchowego (jedna z bohaterek jest dziewicą konsekrowaną i ma... 11 chrześniaków). Pewnie inaczej będą ją czytać mamy, które wstają do malucha w środku nocy, zastanawiają się, jak zaleczyć wysypkę pod brodą i z kim zostawić dzieci po południu, kiedy akurat muszą gdzieś wyjść. Ale polecam wszystkim mamom i... ciociom.
Autorki szykują już książkę o ojcach.

Daga Duke, Joanna Sztaudynger, Mama jest piękna i chuda, Wyd. Ośrodek Odnowy w Duchu Świętym, Łódź 2013.

PS: Chciałam wrzucić filmik, w którym autorki wypowiadają się o książce. Ale ponieważ nie umiem wstawiać filmów :(((, więc zajrzyjcie po prostu tutaj: http://www.youtube.com/watch?v=VkPZIe_XpuY


3 komentarze:

  1. Pietruszka powiedział że mama jest gruba. A Zochacz że nie jest ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Tytuł notatki traktuję wyjątkowo personalnie.

    ;-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Marzę o "prześcignięciu" tej OV z 11 :D

    OdpowiedzUsuń