niedziela, 2 października 2016

Chusteczka


Znacie Gerarda Majellę? To szaleniec Boży, żyjący w XVIII wieku redemptorysta, skromny, pokorny brat, obdarzony niezwykłym darem wiary. A w związku z tym także czynienia cudów. Znany jest zwłaszcza z interwencji w trakcie trudnych porodów i wymadlania dzieci. Dziś usłyszałam kolejną historię o bracie Gerardzie, wiec się dzielę - i polecam :)
Opowiadał ojciec redemptorysta: ma siostrę, Kingę, głęboko wierzącą żonę i matkę. Zanim jednak urodziła swoje pierwsze dziecko, trafiła na oddział patologii ciąży. Tam poznała kobietę, która poroniła... siedmioro dzieci. Kolejna ciąża także była zagrożona, lekarze mówili, że nie ma szans. Kinga nie zdzierżyła: poprosiła brata o chusteczkę św. Gerarda (relikwie), położyła koleżance na brzuchu i modliła się, aby urodziła zarówno to maleństwo, jak i żeby mogła mieć jeszcze więcej dzieci. I rzeczywiście, jej koleżanka urodziła zdrowe maleństwo. Oby jeszcze spełniła się druga część modlitwy!

O tego chłopca się modliłam i spełnił Pan prośbę, którą do Niego zanosiłam.
(1 Sm 1,27)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz