niedziela, 7 lutego 2016

Posłuchaj

Książka, którą czytałam przed bardzo wielu laty i cieszę się, że do niej wróciłam. Kilkanaście lat temu wydawało mi się, że jest przeznaczona bardziej dla kapłanów (bo do nich siostra jest posłana; przytacza na przykład niezwykłe świadectwa mocy modlitwy przedszkolaków w intencji księży, którzy przeżywają kryzys powołania). Teraz jednak wydaje mi się, że jest to świadectwo dla każdego - przede wszystkim o tym, jak ważne jest słuchanie, modlitwa, bliska więź z Jezusem. Siostra opowiada też o wewnętrznej walce, którą musiała stoczyć, nim przyjęła dar uzdrawiania. A także o własnym uzdrowieniu.

A z historii związanych z opatrznością Bożą (i z autorką książki): nasza wspólnota organizuje w ciągu roku różne rekolekcje, czasem z miejscowymi kapłanami, czasem z gośćmi z daleka. Siedzi kiedyś małżeństwo z naszej wspólnoty w kaplicy w Łagiewnikach i tak wzdycha: "Fajnie by było kiedyś zaprosić do nas siostrę Briege...". "Ty, czy tam przed nami... to nie jest siostra Briege?!". Okazało się, że to rzeczywiście była ona - przebywała akurat w Polsce. Podeszli, zaprosili - co z tego wyniknie, nie wiemy, ale może prędzej czy później i te rekolekcje dojdą do skutku. W końcu, jak mawiał brat Albert: "Opatrzność Boża obmyśla najdrobniejsze szczegóły".

Briege McKenna, Cuda się zdarzają, Verbinum, Warszawa 2003.

1 komentarz: