piątek, 13 lipca 2012

Miejsce na ufność

Kardynał Stefan Wyszyński wcześniej kojarzył mi się z postacią pomnikową. Odważny, stanowczy, niezwykle inteligentny. W Polsce czasów komunistycznych - właściwy człowiek na właściwym miejscu.
"Zapiski" natomiast pokazują go jako kontemplatyka, człowieka głęboko zjednoczonego z Bogiem. W więziennej rzeczywistości (niesprawiedliwe aresztowanie, trudne warunki, choroby, odseparowanie od rodziny, ale i od posługi kapłańskiej, świadomość, że jego dwaj osadzeni z nim towarzysze prawdopodobnie donoszą) stara się odnajdywać Boże działanie: "Smutek dręczący duszę jest orką na ugorze, pod nowy zasiew. Samotność jest oglądaniem z bliska Ciebie. Złośliwość ludzka jest szkołą milczenia i pokory. Oddalenie od pracy jest wzrostem gorliwości i oddaniem serca. Więzienna cela jest prawdą, że nie mamy tu mieszkania stałego... By więc nikt nie myślał źle o Tobie, Ojcze, by nikt nie śmiał Cię ukrzywdzić zarzutem surowości - boś dobry, bo na wieki miłosierdzie Twoje". Zapiski nie miały być drukowane, kardynał pisze je tylko dla siebie - może dlatego, mimo natury introwertyka, bardzo otwarcie mówi o tym, co jest w jego sercu. Mając świadomość niesłusznego aresztowania, stwierdza: "Nie zmuszą mnie do tego, bym ich nienawidził". Tę niezwykłą wewnętrzną wolność widać zwłaszcza w momencie, kiedy odprawia mszę świętą o spokój duszy Bieruta - który przecież przyczynił się do jego uwięzienia. Podsumowując zaś kolejny rok niewoli, pisze tak: "A ja ufam kierowniczej łasce Bożej i wiem, ile przez nią zyskuję. Nie pytam: za co i dlaczego, bo ufam. Wystarczy mi mądrość, dobroć i miłość Boga jako sprawdziany wszystkiego, co mnie spotyka. Zresztą, czemu mam wszystko wiedzieć i rozumieć? Gdzież wtedy byłoby miejsce na ufność?"
***
PS: Książkę wypatrzył u mnie mój tato. Potem przeczytała mama i pożyczyła sąsiadce. Ta pożyczyła swojej córce. Hm... obawiam się, że za szybko do mnie nie wróci. Cóż, święci pociągają.
Kardynał Stefan Wyszyński, Zapiski więzienne, Wydawnictwo Soli Deo, Warszawa 2006.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz