sobota, 4 sierpnia 2012

Tomek na tropach...

Zaczęło się od bajek, opowiadanych przez ojca na dobranoc. Potem ojciec opowiadał synom historie biblijne. A jeszcze później... synowie namówili ojca, aby napisał książkę. Cóż, przy takim dopingu można napisać niejedną.
"Wojownik trzech światów" to pięciotomowa powieść dla młodzieży (i to raczej dla chłopców, bo dziewczęta prawdopodobnie ominą opisy bitew), której akcja rozgrywa się w trzech sferach: w dużym mieście z początku XXI wieku, w czasach króla Dawida oraz na... płaszczyźnie duchowej, wśród bytów niewidzialnych dla ludzkiego oka. Kiedy dwunastoletni Tomek znajduje się w niebezpieczeństwie, niespodziewaną pomoc uzyskuje od anioła stróża - oficera Armii Zwierzchności. o imieniu Elezar. Dzięki nowemu przyjacielowi przeżywa niezwykłe przygody, ale także, wzrastając w zaufaniu do Elohim, uczy się odwagi, przebaczenia, prawdziwej przyjaźni oraz... rozeznawania duchowego. Autor w ciekawy sposób przedstawia niewidzialną rzeczywistość, stojącą za myślami, inspirującymi człowieka do określonych działań. Nastoletni czytelnicy książek dowiedzą się, że myśli takie jak: "jestem do niczego... jestem głupi... nic mi się w życiu nie uda..." nie pochodzą od ducha dobrego i nie powinno się dawać im wiary.
Książki ukazują także wartość rodziny i poświęcanego jej czasu.
Czytelnikowi wychowanemu na Ożogowskiej, Bahdaju, Niziurskim czy Musierowicz może brakować pogłębionej analizy psychologicznej bohaterów. Jeśli jednak autor chciał stworzyć powieść przygodową dla młodzieży, a przy tym pokazać, jak fascynujące mogą być historie biblijne - to jak najbardziej mu się udało.

Robert Kościuszko, Wojownik trzech światów [cz. 1 Elezar, cz. 2 Pościg, cz. 3 Tata, cz. 4 Strażnicy, cz. 5 Początek], Wyd. Kościuszko, Warszawa 2011.

4 komentarze:

  1. Brzmi zachęcająco. Ale dla 5-latka pewnie jeszcze za trudna?

    OdpowiedzUsuń
  2. Dla pięciolatka jeszcze nie, ale za parę lat Pietruszka będzie mógł sam sięgnąć :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Silne inspiracje Narnią dostrzegam.

    OdpowiedzUsuń